top of page
  • Grey Instagram Icon
  • Grey Facebook Icon
  • Szary Tumblr Ikona
  • Grey Twitter Icon
  • Grey YouTube Icon
Szukaj

Azjatyckie kosmetyki ♥

  • Zdjęcie autora: Wiktoria Wojtecka
    Wiktoria Wojtecka
  • 13 cze 2018
  • 5 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 25 cze 2018

Holika Holika


Koreańska firma założona w 2010 roku posiadająca produkty, które przyciągają wzrok konsumentów. Nazwa marki wywodzi się z angielskiego sufiksu "-holic" i oznacza uzależnienie. Opakowania oferowanych kosmetyków są bardzo oryginalne i cieszą oko.


♥ Honey sleeping pack (canola)

Całonocna maseczka o konsystencji gęstego żelu przeznaczona jest przede wszystkim osobom, których skóra potrzebuje mocnego nawilżenia, dodatkowo rozjaśnia, koi i ujędrnia skórę. Zawiera 20% miodu i 20% rzepaku


Kiedy znalazłam ten produkt w sklepie internetowym zachwycił mnie jego wygląd, jest tak uroczy i słodziutki, że nie mogłam się powstrzymać i od razu go zamówiłam! Szczerze mówiąc ani trochę nie żałuje tej decyzji - moim zdaniem jest świetna. Po długiej i odprężającej kąpieli nałożyłam maskę delikatnie masując twarz, zostawiłam ją na całą noc. Rano wstałam i jak codziennie umyłam buźkę pianką, byłam zachwycona moją cerą -bardzo nawilżoną i mięciutką, taka przyjemną w dotyku. Nie dość, że ten mały słoiczek przypominający ul pszczółek jest piękniutki to jeszcze jego zawartość naprawdę dobrze działa na moją skórę. Produkt będę stosowała regularnie co tydzień dla jak najlepszych efektów i myślę, że na jednym opakowaniu się nie skończy. Polecam z czystym sumieniem! Maseczka występuje również z borówką amerykańską bądź acerolą.


Właściwości miodu:

- jest bakteriobójczy

- przyspiesza gojenie się ran (pryszczy po wyciśnięciu)

- wykorzystywany w leczeniu trądziku i zmian skórnych

- doskonale nawilża i koi podrażnienia skóry


Właściwości rzepaku:

- przeciwdziała powstawaniu zmarszczek i starzeniu się

- zawarta w nim witamina K łagodzi zmiany naczynkowe i i trądzikowe

- łagodzi podrażnienia skórne


Właściwości aceroli:

- opóźnia proces starzenia się

- nawilża, uelastycznia i oczyszcza skórę

- wzmacnia naczynia krwionośne

- redukuje zaczerwienienia oraz redukuje koloryt skóry


Acerola inaczej zwana też wiśnią z Barbados zawiera w sobie najwięcej witaminy C ze wszystkich owoców - jeden jej owoc, który waży około 4,5 grama ma w sobie tyle witaminy C, co kilogram cytryn.


Właściwości borówki amerykańskiej:

- redukuje delikatne zmarszczki

- wspomaga pracę skóry

- łagodzi przebarwienia i podrażnienia



♥ Żel aloesowy

Żel może być stosowany do każdego rodzaju skóry, jest hipoalergiczny, i wielofunkcyjny - przeznaczony do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów. Posiada aż 99% ekstraktu z aloesu, ma właściwości nawilżające, chłodzące i kojące dla skóry. Żel zawiera wyciągi roślinne: sok z aloesu, ekstrakt z Centella Asiatica, ekstrakt z liści pędów bambusa, ekstrakt z ogórka. Będę się powtarzała, ale czy nie uważacie, że te opakowanie jest równie śliczne i mega przypomina aloes? Jestem osobą, która zwraca uwagę na wygląd produktu, a ten jest uroczy jak większość produktów Holika Holika. Fenomenem jest to, że nie jest on wcale strasznie drogi - można go znaleźć na internecie już za jakieś 27-30 zł!


Na wilgotne, umyte włosy szamponem i odżywką nałożyłam żel lekko wcierając go we włosy - najwięcej dałam na końcówki, które są najbardziej zniszczone. Po około 20-30 minutach spłukałam żel letnią wodą (włosów nie należy spłukiwać gorącą wodą), następnie zabrałam się za rozczesywanie i byłam zdumiona, że po tym zabiegu łatwiej było mi to wykonać - mam kręcone włosy, które czasami naprawdę ciężko rozczesać. Chce dodać jeszcze, że włosy były zauważalnie miększe niż przed nałożeniem aloesu. Jak najbardziej polecam więc stosowanie żelu aloesowego na włosy - będę go nakładała raz w tygodniu na pewno!


Postanowiłam także wypróbować go na buźkę - na oczyszczoną wcześniej twarz nałożyłam grubą warstwę żelu i pozostawiłam na cała noc. Rano zmyłam żel i umyłam cerę pianką, na pewno zauważyłam nawilżenie po całonocnym aloesie na buzi.

Drugi raz użyłam na noc aloesu po zabiegu oczyszczania twarzy, na którym byłam niedawno u kosmetyczki (opisze Wam to niedługo w oddzielnym poście). Wiadomo jak to po wyciskaniu pryszczy twarz jest czerwona i cała w ranach, żel zadziałał łagodząco na zaczerwienienia i podrażnienia skóry. Jak jesteśmy już w temacie podrażnień, żel nadaje się także jako krem po goleniu czy po depilacji. Dlatego właśnie nałożyłam go po zabiegu laserowego usuwania włosów i poczułam naprawdę uczucie kojenia i chłodzenia - a po paru godzinach zaczerwienienia znikły.


Jednym słowem żel naprawdę POLECAM! Ostatnio jak byłam nad jeziorem strasznie pożarły mnie komary i niestety nic nie pomagało na swędzenie - spróbowałam więc czy zadziała na nie aloes i naprawdę czułam się o wiele lepiej po jego zastosowaniu. Jeżeli macie w domu aloes w doniczce to polecam czasami ścięcie dwóch czy trzech kawałków, rozcięcia go na pół i smarowania przede wszystkim na twarz - mega zabieg dla naszej cery.


Część z Was pewnie czytała post o peelingu kawowym, a więc podam Wam nowy przepis z zastosowaniem właśnie żelu aloesowego. Peeling jest cudowny!

Przygotowujemy kawę (z ekspresu bądź sami zalewamy ją gorącą wodą, odcedzamy i czekamy aż wystygnie), następnie dodajemy sporo żelu aloesowego i aromat cytrynowy. Wszystko mieszamy, przekładamy do pojemniczka i możemy się relaksować z naszym samodzielnie zrobionym peelingiem. Niebo na ziemi!


Pilaten


Firma znana przede wszystkim z czarnej maski peel off, która rzekomo wyrywa nam wągry z buzi... Podaje się za koreańską firmę, lecz podobno są to chińskie kosmetyki. Ciężko mi stwierdzić czy to prawda, ponieważ mało jest informacji na ten temat. :(


Maseczka na usta i płatki pod oczy

Oferowane produkty są bardzo dziewczęce, przede wszystkim patrząc na różowy kolor opakowania, a jego zawartość jest jeszcze bardziej urocza - zwłaszcza cudne usteczka.


♥ Maseczka na usta

Maseczkę nakładamy na usta, dociskając aby się przykleiła i nie odpadła, śmiesznie wyglądają te duże usta na twarzy! Po 20 minutach zdejmujemy i wmasowujemy w usta pozostałość maseczki. Warto wspomnieć, że maseczka posiada w sobie między innymi miód i ekstrakt z aloesu (znamy już właściwości tych składników). Intensywnie zmiękcza usta, złuszcza martwy naskórek, wspomaga regenerację komórek, doskonale nawilża usta i skórę wokół nich, sprawia, że usta wyglądają na pełniejsze i stają się bardziej różowe, są jędrniejsze i elastyczniejsze. Osobiście stosuje ja raz na tydzień, dwa tygodnie - warto też dbać o swoje usta.


♥ Kolagenowe płatki pod oczy

Doskonale nawilżają skórę pod oczami, sprawiają, że skóra jest jaśniejsza, a spojrzenie nabiera blasku, zawierają kolagen, olejek różany, aloes oraz ekstrakt z wodorostów. Nakładam często płatki równocześnie z usteczkami i trzymam je na twarzy około 20 minut. Po nałożeniu jest uczucie lekkiego zimna, ukojenia i odprężenia.


Z tej firmy ogólnie bardziej przekonuje mnie maseczka do ust niż płatki pod oczy - jest wiele lepszych płatków pod oczy z innych firm, które bardziej polecam! Ale to już opiszę w innym poście.


♥ Czarna maska peel off

Maska ma za zadanie oczyścić skórę z zanieczyszczeń - zerwać nam ze skóry czarne, brzydkie wągry. Zachęcające, prawda? A jak jest w rzeczywistości? Zrobiłam sobie parówkę na twarz, następnie nałożyłam czarną maskę i czekałam aż wyschnie - trwało to jakieś 20-30 minut. Po upływie czasu chciałam zerwać ów cudo, co niestety nie wychodziło mi zbyt łatwo - myślałam, że zerwę sobie twarz razem z tą maską, nie dałam rady jej kompletnie ściągnąć, a ból był niesamowity przy robieniu tego na siłę... Myślę sobie okej, może chociaż efekt będzie super... Po długim upływie czasu, zanim udało mi się ją zdjąć zobaczyłam, że ani jeden maluśki zaskórniak mi nie zszedł, moja mina była bezcenna. Poczułam się zawiedziona i to bardzo mocno tą maską. Jej opis, a działanie to zupełnie dwie inne rzeczy. Niestety tego produktu nie polecam kompletnie!


Jeżeli naprawdę chcecie się pozbyć wągrów, zwłaszcza z nosa czy brody to polecam plastry na nos bądź plastry na nos i twarz - działają naprawdę i to mega dobrze!!! Przykleiłam na zwilżony nos plaster i odczekałam do jego wyschnięcia (ok. 10-15 minutek), zerwałam go i nie bolało prawie w ogóle, a efekt? Niesamowity! Sami zobaczcie:





W następnym poście o azjatyckich kosmetykach będę testowała firmę Ettang i Missha. Niedługo także post o moich urodzinach, które miałam 11 czerwca i relacja z otwarcia nowego salonu stylizacji paznokci Love Nails w Białymstoku a w nim także testowanie mega słodziutkiej maseczki Glamglow My little pony!

Comments


SIGN UP FOR ALL UPDATES,

POSTS & NEWS

  • Grey Instagram Icon
  • Grey Facebook Icon
  • Grey Pinterest Icon
  • Grey Twitter Icon
  • Grey YouTube Icon

© 2023 by Shades of Pink. Proudly created with Wix.com

bottom of page